Drugi dzień aklimatyzacyjny; stopniowo zwiększamy odległości trekkingów oraz wysokość. Wczoraj zrobiliśmy dwugodzinny trekking na 3980m, dziś 3-3.5 godzinny na wysokość 4300+ m. Badania zabrały nam dziś rano ok. 2 godziny, nieco szybciej niż wczoraj. Dostajemy całe mnóstwo danych medycznych i psychologicznych, póki co wszystko w normie. Przez chwilę dziś rano sprzęt pomiarowy odmawiał posłuszeństwa, ale ogrzany w słońcu zaczął współpracować. Zdaje się, że kolejną porcję sprzętu będą czekały noce w śpiworach. Wszyscy czujemy się dobrze, nie mamy problemów aklimatyzacyjnych, ale chyba jeszcze za wcześnie, by ruszać do Laguna Verde (4400 m). Jutro spróbujemy wcześniej wstać, jeszcze wydłużyć trasę trekkingu i ponownie zwiększyć wysokość. Dzisiejsza noc była zimniejsza niż wczorajsza (ok. +6 stopni wieczorem i -4 stopni nad ranem), ale śpiwory póki co spisują się wyśmienicie. Wiatr zaczyna dąć ok. 11-12 w południe i cichnie późnym wieczorem. Przez całą noc i do południa panuje niczym nie zmącona cisza. Niebo jest rozgwieżdżone – nigdy dotąd nie widzieliśmy takiego nieba! Po drodze z Copiapo do Laguna Santa Rosa dostrzegliśmy obserwatorium astronomiczne ESO (European Southern Observatory), góry Atakamy są jednym z najlepszych miejsc na świecie by prowadzić obserwacje nieba. Dostrzegliśmy Duży i Mały obłok Magellana, szukamy Krzyża Południa.